03.12.2004 :: 17:34
.............mmmmmmmmmm........... Gdybym mówił językami ludzi i aniołów a miłości bym nie miał, stał bym się jak miedź brzęcząca albo cymbał brzmiący. Gdybym też miał dar prorokowania i znał wszystkie tajemnice, i posiadał wszelką wiedzę, i wszelką [możliwą] wiarę, tak iżbym góry przenosił, a miłości bym nie miał, byłbym niczym. I gdybym rozdał na jałmużnę całą majętność moją, a ciało wystawił na spalenie, lecz miłości bym nie miał, nic bym nie zyskał. Miłość cierpliwa jest, łaskawa jest. Miłość nie zazdrości, nie szuka poklasku, nie unosi się pychą; nie dopuszcza się bezwstydu, nie szuka swego, nie unosi się gniewem, nie pamięta złego; nie cieszy się z niesprawiedliwości, lecz współweseli się z prawdą. Wszystko znosi, wszystkiemu wierzy, we wszystkim pokłada nadzieje, wszyastko przetrzyma. miłość nigdy nie ustaje, [nie jest]jak proroctwa, które się skończą, albo jak dar języków,który zniknie, lub jak wiedza,której zabraknie. Po części bowiem tylko poznajemy i po części prorokujemy. Gdy zaś przyjdzie to, co jest doskonałe, zniknie to, co jest tylko częściowe. [...] Tak więc trwają wiara,nadzieja, miłość- te trzy: z nich zaś największa jest miłość. (1 Kor 13,1-11,13)